Fujifilm X-T50, czyli król wysokiej rozdzielczości w segmencie APS-C

Justyna Miodońska • 3 lipca 2024 • 5 min

Marzy Ci „analogowy look” na zdjęciach bez dodatkowego kombinowania w procesie postprodukcji obrazu? Tak się składa, że na rynku pojawił się właśnie cyfrowy aparat, który oprócz tego, że pięknie wygląda, to jednak przede wszystkim pięknie reprodukuje rzeczywistość – oczywiście zero-jedynkowo, choć nie brak mu analogowego sznytu! Mowa tu o modelu Fujifilm X-T50, który stanowi wyjątkowe połączenie najnowocześniejszych technologii oraz ich analogowych proweniencji.

Fujifilm X-T50, czyli król wysokiej rozdzielczości w segmencie APS-C

Cyfrowe serce, analogowy duch

Lekki korpus, ponadczasowy design oraz w pełni zautomatyzowany proces tworzenia filmów i fotografii – to zaledwie kilka z wielu innych atutów modelu Fujifilm X-T50, który w najbliższym czasie ma szansę zawrócić w głowie twórcom o analogowych aspiracjach. Czy może należysz do tego grona? 

Jeśli tak, to koniecznie zobacz naszą filmową recenzję, którą przygotował Radek Drozdowicz – dowiesz się z niej m.in. jak nowy korpus z serii X-T radzi sobie w warunkach gorszego oświetlenia, czy nadaje się on do dłuższego kręcenia materiałów wideo oraz w jakich konkretnych sytuacjach należy wziąć pod uwagę jego „sprzętowe limity” – innymi słowy nie owijamy w bawełnę! 

 

Nie zapomnij też zajrzeć do naszego działu recenzenckiego w kategorii Sprzętowej:

➡ Średnioformatowy GFX100 II – czym zaskakuje nowy bezlusterkowiec Fujifilm?

➡ Obiektyw Viltrox 40 mm f/2.5 Nikon Z – daj się mu zaskoczyć!

➡ Sigma 28-45 mm f/1.8 – pierwsze wrażenia i test

Sprzęt na miarę współczesności

Ta niepełnoklatkowa propozycja od japońskiego producenta jest obecnie najmniejszym bezlusterkowcem na świecie, który skrywa w sobie przetwornik ze wstecznym podświetleniem o rozdzielczości wynoszącej aż 40,2 Mpix z przeorganizowaną strukturą pikseli – zabieg ten przyczynił się m.in. do zwiększenia dynamiki samego sensora oraz pozwolił inżynierom na ustanowienie bazowej czułości matrycy osiągającej ISO 125.

Co więcej, wysoka rozdzielczość matrycy umożliwiła także implementację cyfrowego telekonwertera, którego współczynnik powiększenia obrazu wynosi odpowiednio 1,4x oraz 2x.

Ta funkcja będzie absolutnie niezbędna w sytuacjach, w których fizyczna zmiana ogniskowej obiektywu – z powodu ograniczenia czasowego lub po prostu braku dostępności do konkretnego szkła – nie będzie możliwa do wykonania. Projektanci Fujifilm zadbali jednak o to, aby użytkownicy tego aparatu nie musieli zwalniać tempa! 

Specyfikacja techniczna

  • rodzaj matrycy – APS-C
  • mocowanie obiektywu – Fujifilm X mount 
  • procesor obrazu – X Processor 5
  • maks. prędkość migawki mechanicznej – 1/4000 sek.
  • maks. prędkość migawki elektronicznej – 1/180 000 sek.
  • punkty AF – 425 (detekcja fazy)
  • czułość ISO – 125-12800, rozszerzone 64-51200
  • stabilizacja matrycy o wydajnośći 7 EV
  • tryb multiekspozycji
  • 4K 60 kl./s, 6.2K 30 kl./s, 4:2:2, 10-bit
  • dostęp do funkcji PIXEL-SHIFT


Ten ważący zaledwie 438 g aparat otrzymał również wsparcie ze strony sztucznej inteligencji, dzięki której jest w stanie rozpoznawać obiekty takie jak ptaki, zwierzęta, samochody i motocykle, a także rowery, samoloty, pociągi, owady oraz drony. Warto dodać, że implementacja AI wzmocniła też funkcje predykcyjne systemu AF tego modelu.

Prawdziwą gratką dla fanów analogowych klimatów są natomiast specjalnie zaprogramowane filtry, które symulują kolorystykę odpowiadającą zróżnicowanym błonom fotograficznym. Do dyspozycji jest aż 20 reprodukcji kolorystycznych charakterystycznych dla danego filmu, pomiędzy którymi można swobodnie przełączać się w trakcie pracy – również podczas filmowania.

Użytkownik może od razu zobaczyć efekt symulacji barwnej na swoich zdjęciach... powiało nostalgią!

Tej wyjątkowej funkcji producent przeznaczył nawet dedykowane pokrętło, które znajduje się po lewej części korpusu. Z kolei pokrętło po stronie prawej służy do zmiany wartości czasu naświetlania – to również ukłon w stronę analogowej przeszłości w kontekście sprzętowej ergonomii i użyteczności.

Korpus Fujifilm X-T50 został ponadto wyposażony we wbudowaną lampę błyskową z możliwością automatycznego pomiaru światła, a więc funkcją TTL!

Zakres funkcjonalności takiej lampy jest oczywiście dość mocno ograniczony ze względu na malutki rozmiar jej palnika oraz stałe ukierunkowanie jej błysku – jednakże na potrzeby delikatnego doświetlenia kadrów niewymagających szczególnej „gimnastyki" ze światłem będzie ona w zupełności wystarczająca.

X-T50 umożliwia zapis materiałów w profilu F-Log 2 z 13-stopniową rozpiętością tonalną

Ten model jest również przystosowany do nagrywania filmów o wysokiej jakości obrazu osiągających maksymalną rozdzielczość 6.2 K z klatkażem do 30kl./s. Do wyboru użytkownika jest także format zapisu MOV i MP4, kodeki H.264 i H.265, a także kompresja obrazu All Intra oraz Long GOP.

Fujifilm X-T50 jest też w stanie nagrywać 10-bitowe filmy z próbkowaniem koloru o wartości 4:2:2. W tym miejscu trzeba jednak podkreślić, że zapis materiałów o tak wysokiej jakości powoduje szybkie przegrzanie się korpusu, co z kolei skutkuje automatycznym zatrzymaniem się nagrywania – po około 5 minutach użytkowania.

Na ten moment wiemy już więc na pewno, że tym sprzętem raczej nie zrealizujemy dłuższego materiału filmowego – liczmy jednak na to, że w przyszłości producent wynajdzie na ten problem jakieś remedium!

Fujifilm X-T50 będzie doskonałym towarzyszem wakacyjnych wojaży!

A teraz przyszedł czas na to, żeby odpowiedzieć sobie na najważniejsze pytanie – dla kogo ten korpus będzie odpowiedni? Odpowiedź jest zasadniczo bardzo prosta – tak samo, jak proste jest korzystanie z tego aparatu. No właśnie – prostota to słowo klucz

Jeśli więc należysz do grona twórców, którym nie zależy na studiowaniu specyficznych parametrów, a zamiast tego chciałbyś od razu przystąpić do pracy na pełnym autopilocie – z gwarancją wyśmienitego efektu! – to Fujifilm X-T50 jest dla Ciebie po prostu stworzony.

Ten aparat pozwoli Ci zaoszczędzić na cennym czasie, przypilnuje prawidłowej ekspozycji oraz tak po prostu nie pozwoli Ci się zmęczyć – jego gabaryt sprawia, że praca z nim to czysta przyjemność. Oraz świetna zabawa! 

Galeria prac

Zobacz kilka bardzo nastrojowych prac wykonanych aparatem Fujifilm X-T50, które przygotowała dla nas Anna Drozdowicz:

fot. Anna Drozdowicz
 fot. Anna Drozdowicz
 fot. Anna Drozdowicz 
 fot. Anna Drozdowicz 
 
fot. Anna Drozdowicz 

fot. Anna Drozdowicz

fot. Anna Drozdowicz

Czy ten model wpadł Ci w oko? Jednak czy aby na pewno spełni Twoje oczekiwania?

Jeśli wciąż masz wątpliwości, to koniecznie śledź nasze sociale – ponieważ jesteśmy w trakcie testowania tego korpusu i wciąż mamy wiele do opowiedzenia!