Kąt otwarcia migawki – co warto o nim wiedzieć?
Justyna Miodońska • 15 marca 2024 • 6 min
Któż mógłby przypuszczać, że niektóre z analogowych rozwiązań technicznych – wykorzystywanych w przeszłości przez filmowych operatorów kamer – nadal będą doskonale odnajdywać się w dobie powszechnej cyfryzacji i elektroniki? A jednak takie są właśnie fakty – więc jeśli nigdy wcześniej nie słyszałeś o parametrze kąta otwarcia migawki, to z naszego tekstu dowiesz się, w jaki sposób może on zupełnie przedefiniować Twoje pojęcie o upływie czasu w filmie.
Spis treści:
Shutter angle – wyjaśnienie pojęcia i tło historyczne
Jeśli kiedykolwiek miałeś szansę realizować nagrania na profesjonalnej kamerze filmowej, to zapewne nie umknął Ci fakt, że do Twojej dyspozycji został oddany jeszcze jeden parametr zarządzający ekspozycją kadru – czyli kąt otwarcia migawki (ang. shutter angle).
Termin ten odnosi się przede wszystkim do relacji filmowego klatkażu – a więc danej ilości klatek na sekundę – oraz odpowiednio dobranego do niej czasu otwarcia migawki. Można więc zasadniczo stwierdzić, że zarówno kąt otwarcia migawki jak i sam czas naświetlania są pojęciami tożsamymi – ale czy na pewno?
Żeby prawidłowo odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się do początków kinematografii oraz wyjaśnić Ci mechanizm filmowej rejestracji na tradycyjnych kamerach na kliszę – cały ten proces polegał oczywiście na harmonijnej synchronizacji poszczególnych elementów kamery odpowiedzialnych za prawidłowe naświetlenie się materiału światłoczułego w jej wnętrzu.
Kluczowym elementem odpowiadającym za regulację czasowych odstępów pomiędzy kolejnymi ekspozycjami klatek filmu była migawka mechaniczna o obrotowym kształcie, której zróżnicowane stopnie otwarcia – w trakcie jej jednoczesnego obracania się, gdy klisza przesuwała się wewnątrz kamery – decydowały także o tym jaka ilość światła mogła finalnie zapisać się światłoczułej błonie.
Stopień otwarcia migawki obrotowej można wizualnie przedstawić jako określony wycinek z powierzchni koła – im był on większy, tym więcej światła miało szansę wpaść do środka kamery, natomiast każde jego zwężenie powodowało spadek ekspozycji.
Gdy kąt migawki wynosił pełne 360° wówczas na błonę filmową oddziaływało 100 % światła. Gdy kąt pomniejszano do 180° – światła było dwa razy mniej. W przypadku 90° – cztery razy mniej, a w sytuacji 45° – 8 razy mniej.
Poszczególne wartości kątów wpływały również bezpośrednio na intensywność rozmycia ruchu w kadrze – im większy był stopień otwarcia migawki, tym współmiernie zmniejszała się także dynamika ruchu w kadrze, a w sytuacji odwrotnej – w której kąt się zawężał – dynamika zapisywanego ruchu się wzmagała.
Warto zapamiętać, że kąt otwarcia migawki wynoszący 180° umożliwia zapis najbardziej naturalnego ruchu w kadrze – w odniesieniu do ludzkiej perspektywy – i że ma on swój odpowiednik w czasie naświetlania wynoszący dwukrotność danego filmowego klatkażu.
Jak wykorzystać kąt otwarcia migawki w praktyce?
Obecnie filmowym standardem są 24 klatki na sekundę – w Europie jest to odpowiednio 25 kl./s – które zarówno w czasie nagrywania, odtwarzania jak i wyświetlania ich na ekranie, są postrzegane przez człowieka jako płynny ruch – posłużmy się zatem tym przykładem, aby zrozumieć jak poszczególne stopnie otwarcia migawki mogą wpłynąć na proces interpretacji dynamiki ruchu w kadrze.
Liczbie 24 kl./s podporządkowany jest kąt otwarcia migawki wynoszący 180° (1/2 ilości światła) – kąt ten jest także ekwiwalentem czasu otwarcia migawki wynoszącego 1/48 sekundy i tym samym gwarantuje zapis najbardziej naturalnego ruchu. Wynika to oczywiście z faktu, iż każda z pojedynczych 24 klatek jest naświetlana w czasie 1/48 sekundy.
Jednak w sytuacji, gdy kąt otwarcia migawki będzie wynosić 360° (100 % światła), wówczas każda z 24 klatek będzie naświetlana dłużej – bo przez 1/24 sekundy – co efektywnie wpłynie na stopień rozmycia ruchu, który będzie odznaczał się mniejszą dynamiką – rozmytą i jakby „senną”. Ten oniryczny efekt można zobaczyć np. w filmie „Chungking Express" w reżyserii Wong Kar-Waia, w którym bohater bardzo szybko przemieszcza się po zatłoczonym chińskim markecie i dosłownie „rozmywa się w przestrzeni".
Z kolei kąt 90° (1/4 ilości światła) spowoduje, że każda pojedyncza klatka będzie naświetlana w czasie krótszym, wynoszącym odpowiednio 1/96 sekundy, a wrażenie ruchu będzie tym samym bardziej zdynamizowane – ostre, poszarpane i swoiście wzburzone.
Wąskie kąty migawki wykorzystuje się przede wszystkim w filmach akcji oraz tych podejmujących tematykę wojenną – dobrym przykładem jest tutaj film „Szeregowiec Ryan" w reżyserii Stevena Spielberga, w którym dramatyczne sceny walki zostały nakręcone przez polskiego operatora Janusza Kamińskiego z kątem otwarcia migawki 45°.
Obecnie migawka obrotowa jest już oczywiście reliktem przeszłości i nie znajdziemy jej we współczesnych cyfrowych kamerach – jednakże sam koncept kąta otwarcia migawki jest nadal użytecznym sposobem zarządzania płynnością ruchu w kadrze wykorzystanej przez filmowców na całym świecie. Jest on też przede wszystkim bardzo wygodny – zwłaszcza w sytuacji, gdy w trakcie filmowania często zmieniane są klatkaże.
Gdy „manualnie” dobieramy pasujący czas otwarcia migawki do danej ilości klatek na sekundę, to każdorazowo musimy pamiętać o prawidłowym wyliczeniu wartości czasu naświetlania, tak aby odwzorowanie ruchu w kadrze było jak najbardziej naturalne. Przykładowo przy 50 kl./s będzie to czas rzędu 1/100, a dla 100 kl./s będzie to wartość 1/200 sekundy – ale gdy nie lubi się matematyki, to czasem zwyczajnie można się pomylić w obliczeniach ;)
Polegając natomiast na parametrze kąta otwarcia migawki w kamerze filmowej, wszystko tak naprawdę jest „w rękach" automatyki samego urządzenia – i jeśli przykładowo zdecydujesz się nagrywać swoje materiały z kątem otwarcia migawki wynoszącym 180°, to bez względu na to, jaki klatkaż wybierzesz, płynność ruchu na Twoich ujęciach zawsze będzie odwzorowana prawidłowo!
Parametru kąta otwarcia migawki nie znajdziesz niestety w aparatach hybrydowych dostępnych w segmencie konsumenckim, jednakże coraz więcej firm decyduje się na dołączenie tej funkcji do swoich półprofesjonalnych kamer – przykładowo już we wrześniu bieżącego roku firma Sony udostępni aktualizację oprogramowania dla modeli FX3 oraz FX30, dzięki któremu użytkownicy w końcu będą mogli również skorzystać z opcji wyboru kąta otwarcia migawki. Pozostaje więc czekać na ruchy innych producentów :)
Tutaj natomiast znajdziesz naszą blogową recenzję modelu kamery Sony FX30:
Sony FX30 – czysty profesjonalizm w kompaktowej formie
Oraz jej recenzję filmową na kanale YouTube:
Ciekawią Cię inne techniczne zagadnienia filmowe? Sprawdź nasz dział filmowych Poradników!
Jak kontrolować ekspozycję podczas filmowania? Omawiamy przydatne narzędzia!
Anamorfoza – rys historyczny oraz wstęp do specyfikacji obiektywów
Najnowsze
Zostań naszym stałym czytelnikiem
Bądź na bieżąco z nowościami foto-wideo, inspiruj się wybitnymi twórcami, korzystaj z praktycznych porad specjalistów.
Poinformujemy Cię o super promocjach, interesujących kursach i warsztatach.