Współczynnik DPI – dlaczego jest ważny w kontekście Twoich wydruków?

Justyna Miodońska • 16 maja 2023 • 10 min

Jak we właściwy sposób przygotować fotografie do wydruku, aby ich jakość odwzorowania na papierze była możliwie jak najlepsza? Jeśli zależy Ci na świadomym zarządzaniu ustawieniami swoich cyfrowych plików, to z tego artykułu dowiesz się, jak nie popełniać najbardziej klasycznych błędów dotyczących wyboru właściwej jednostki DPI w kontekście fizycznych wydruków. Wyjaśnimy Ci także znaczenie innych, równie ważnych czynników, które wspólnie z wartością DPI wpływają na jakość naszych fotograficznych reprodukcji.

Współczynnik DPI – dlaczego jest ważny w kontekście Twoich wydruków?

Rozdzielczość nie jedno ma imię

Każdy fotograf prędzej czy później będzie miał na swojej twórczej drodze styczność ze współczynnikiem DPI. Jest on bowiem jednym z kilku elementów determinujących jakość zdjęć, które finalnie kierujemy do druku. Jakie dokładnie parametry określa ten osobliwy skrót? Najprościej rzecz ujmując, jest on odpowiedzialny za definicję rozdzielczości wszystkich urządzeń wyjściowych, które służą do druku oraz naświetlania projektów graficznych, w tym również fotografii.

Współczynnik Dots Per Inch (DPI) – czyli punkty na cal – definiuje zagęszczenie punktów składających się na pojedynczy cal naszej fotografii – lub innej grafiki – a ich określona struktura wpływa na wizualną jakość detali wydrukowanych obrazów. DPI odnosi się więc stricte do fizycznej gęstości punktów obrazu, który może stać się dosłowną jednostką fizyczną, a więc wydrukiem.

Pragniemy jeszcze raz podkreślić, że o realnym wpływie parametru DPI na jakość zdjęć mówimy tylko i wyłącznie w kontekście danego urządzenia, na którym będziemy to konkretne zdjęcie drukować. Mamy więc ścisłą korelację pomiędzy jednostką miary oraz urządzeniem wyjściowym. 

Trzeba również pamiętać, że jakość odwzorowania każdego pliku cyfrowego zamienionego na druk uzależniona jest także od innych dwóch bardzo ważnych współczynników – PPI oraz LPI.

Grafika 1: Wizualne przedstawienie różnic pomiędzy wartością PPI (wyświetlanie) oraz DPI (drukowanie)

Pixels Per Inch (PPI) – są to piksele przypadające na cal długości obrazu w kontekście jego cyfrowego przedstawienia (tzw. mapa bitowa) na monitorze – parametr ten określa więc rozdzielczość plików rastrowych (obrazów zbudowanych z pikseli), w tym również fotografii, wyświetlanych na ekranach.

Z kolei jednostka Lines Per Inch (LPI), czyli linie na cal, nazywana często liniaturą druku, również jest miarą jego rozdzielczości i określa gęstość punktów rastrowych (półtonów tworzących linię) na docelowym wydruku.

Grafika 2: Liniatura wyższa – bardziej szczegółowa (z lewej) oraz liniatura niższa (na prawo) – uboższa w detale

Różne wartości DPI – czyli jak nie robić drukarzom pod górkę

W jaki sposób dobrać odpowiednią wartość DPI do naszej fotografii? Przede wszystkim należy zastanowić się nad dwoma kwestiami.

Pierwszą z nich jest docelowy wymiar fotografii, którą chcemy wydrukować. Drugim ważnym aspektem jest także odległość z jakiej nasza praca będzie oglądana. Mogłoby się wydawać, że skoro jednostka DPI determinuje jakość wydruków, to przypisanie zdjęciu jej jak największej wartości liczbowej automatycznie wpłynie na doskonałą reprodukcję wydruku – w praktyce jednak ta teoria mija się z prawdą.

W tym miejscu musimy powrócić do parametru LPI, czyli tak zwanej liniatury. Jak już wiemy, określa ona gęstość tak zwanego rastra, dzięki któremu możliwa jest reprodukcja mniej lub bardziej szczegółowych półtonów danego obrazu. Im wyższy współczynnik liniatury, tym zawiera ona w sobie więcej punktów rastrowych w odniesieniu do pojedynczego cala – a im więcej punktów w linii, tym reprodukcja obrazu jest bardziej ostra i szczegółowa.

Zawsze jednak trzeba mierzyć siły na zamiary – oznacza to między innymi, że jeśli dobierzemy zbyt wysoką wartość współczynnika LPI do stosunkowo słabego urządzenia drukującego, możemy się wówczas naprawdę rozczarować. Drukarka kiepskiej jakości może w ogóle nie poradzić sobie z wydrukowaniem najmniejszych elementów całości rastru, podporządkowanych tonom najjaśniejszym. Z kolei tony ciemne, czyli większe elementy rastra, mogą się wówczas zespolić w pojedynczą plamę.

Jaki z tego wniosek? Zawsze trzeba mieć na uwadze możliwości urządzeń reprodukujących, które drukują nasze fotografie, a także pamiętać o standardach technologicznych, które także zmieniają się wraz z upływem czasu. Kierując się jednak do wybranej przez nas drukarni, zakładamy, że osoby tam pracujące mają świadomość możliwości sprzętowych urządzeń, z którymi na co dzień działają . 

Obecnie mamy dwa standardy liniatur, których używa się powszechnie w urządzeniach drukujących – wartości 150 oraz 175 LPI. Analogicznie przypisane do nich rozdzielczości bitmap (plików cyfrowych) wynoszą kolejno 300 oraz 350 DPI. Skąd wzięły się te liczby? Uzyskano je w wyniku pomnożenia danej liniatury z liczbą 1,4 – jest to przybliżona wartość pierwiastka z dwóch – a wynik tego działania jest równoznaczny z określeniem właściwej wartości DPI dla naszych cyfrowych obrazów. 

Bogatszy o tę wiedzę, już pewnie domyślasz się, dlaczego wartość 300 DPI stała się swego rodzaju „normą" kojarzoną z absolutnie najlepszą jakością, którą można – a nawet „zawsze trzeba!" – przypisać obrazom cyfrowym w momencie, gdy decydujemy się wydruk. No właśnie nie zawsze trzeba – a nawet się nie powinno.

W tym miejscu przechodzimy do aspektu związanego z odległością, z jakiej będziemy oglądać nasze wydrukowane prace. Ogólnie zasada jest taka, że im większy format zamierzamy drukować, tym mniejszą wartość DPI powinniśmy do naszego pliku przyporządkować – wynika to z fizjologicznych cech ludzkiego oka, które traci możliwość dostrzegania zasadniczych różnic w rozdzielczościach (DPI) wraz ze zwiększaniem się odległości, z której oglądamy daną reprodukcję. Niedoskonałość naszych oczu jest więc powszechnie wykorzystywana we wszystkich procesach drukarskich. 

Przy wydrukach wielkoformatowych duża wartość DPI kompletnie mija się z celem, ponieważ przyczynia się ona dodatkowo do horrendalnej wagi pliku, z którą niektóre komputery mogłyby sobie zwyczajnie nie poradzić – a my, ludzie, i tak nie zauważymy żadnej różnicy.

Dla przykładu – wielkoformatowe banery znajdują się zazwyczaj w bardzo dużej odległości od obserwatora, a jego oczy nie są w stanie obiektywnie stwierdzić, czy patrzą na 300 a może 200 DPI – z tego powodu dla dużych formatów zalecamy wartości poniżej 100 DPI. Z kolei dla form mniejszych, takich jak wizytówki, katalogi, czy też też dla fotografii nieprzekraczających wartości B2 zalecamy wartości 300 DPI. Formaty powyżej B2, takie jak na przykład plakaty – standardowo drukuje się w rozdzielczości 250 DPI.

Aby mieć całkowitą pewność, że przygotowany przez nas materiał ma właściwe parametry, zawsze warto zorientować się, czy wybrana przez nas drukarnia ma swoje indywidualne wytyczne dotyczące wydruku konkretnych formatów – kto pyta, nie błądzi. 

Co może pójść nie tak?

Czasem z różnych powodów decydujemy się na wydruk materiałów, których jakość w kontekście rozdzielczości PPI pozostawia wiele do życzenia. Poniżej zamieściliśmy dla Was kilka przykładów, które wizualnie przedstawiają najczęstsze problemy z jakimi możecie mieć do czyniena.

Pamiętajcie, że poniższe przykłady są symulacją form wydrukowanych.

Przykład pierwszy przedstawia dobrze przygotowany wydruk zapisany w rozdzielczości 300 DPI. Załóżmy, że oryginalne wymiary poniższej fotografii są zbliżone do formatu B2. Wybrana przez nas wartość rozdzielczości DPI jest więc wystarczająca, aby uzyskać jakościowy, ostry i wyrazisty druk względem oryginalnych wymiarów fotografii. 

 Grafika 3: Symulacja wydruku w rozdzielczości 300 DPI

Druga sytuacja również dotyczy wydruku oryginalnej fotografii w formacie B2, jednakże ze źle dobraną rozdzielczością DPI – zbyt małą – do wymiarów zdjęcia. Skutkuje to pikselizacją oraz znaczącą utratą jakości wydrukowanej przez nas reprodukcji.

Grafika 4: Ta sama symulacja (format B2) ze zbyt małym współczynnikiem DPI – niewystarczającym do druku

Sytuacja trzecia – to samo zdjęcie pobieramy z Internetu, a nie korzystamy z oryginalnej fotografii. Pliki internetowe są mocno skompresowane – ich bitmapa jest zwykle mocno ograniczona, a redukcja pikseli przekłada się na gorszą jakość obrazu. Oczywiście możemy sztucznie doprowadzić do sytuacji, w której to samo niskojakościowe zdjęcie otrzyma od nas pożądane 300 DPI. Możemy tego dokonać za pomocą zmian ustawień pliku w Photoshopie, Lightroomie lub Gimpie – jednakże taka manipulacja, która sztucznie operuje rozdzielczością DPI, doprowadza finalnie w wydruku do charakterystycznego rozmycia oraz nieostrości. 

Grafika 5: Symulacja wydruku małowymiarowego zdjęcia, którego rozdzielczość DPI została sztucznie powiększona 

Jaka wartość DPI do Internetu? 

Skoro wiemy już, że wartość DPI charakteryzuje tylko i wyłącznie rozdzielczość urządzeń wyjściowych, na których drukowane są nasze obrazy, skąd więc wziął się mit rozdzielczości 72 DPI dedykowanej plikom cyfrowym, które umieszczamy w sieci? Podkreślmy to stanowczo – DPI nie ma absolutnie żadnego znaczenia w kontekście obrazów umieszczanych w Internecie oraz w żadnym stopniu nie wpływa ono na ich jakość. Aby to udowodnić, powróćmy raz jeszcze do kociej grafiki, wyeksportowanej w dwóch różnych rozdzielczościach DPI. 

Grafika zapisana w 72 DPI, wymiary w pikselach 1140 x 763

Ta sama grafika zapisana w 1000 DPI, wymiary w pikselach 1140 x 763

Rozmiar obu powyższych grafik jest taki sam i wynosi 325 KB. Różnią się one współczynnikiem DPI – możesz jednak dostrzec, że nawet ekstremalne powiększenie tej wartości do liczby 1000 wcale nie spowodowało, że dana grafika wygląda lepiej na Twoim monitorze w porównaniu z obrazem o współczynniku 72 DPI. Z punktu widzenia ekranu, który również zawiera w sobie piksele, obie grafiki są identyczne.

I teraz sprawa najważniejsza – nasze grafiki, które mają te same wymiary 1140 x 763 px będą różniły się tylko i wyłącznie swoim rozmiarem w wydruku – w zależności od danej wartości DPI.

Więc – grafika o szerokości 1140 px zapisana w 72 DPI będzie mieć szerokość w wydruku wynoszącą 15,833 cala, natomiast przy zmianie DPI na wartość 1000 otrzymamy szerokość 1,140 cala. Poniżej dołączamy dla Was dowody w postaci danych liczbowych zaczerpniętych prosto z Lightroom'a. 

Grafika 1140 x 763 px 72 DPI w przeliczeniu na cale
 Grafika 1140 x 763 px 1000 DPI w przeliczeniu na cale 

Jak sam już rozumiesz, wiedzę zaczerpniętą z Internetu trzeba mocno weryfikować. Jednakże w każdym kłamstwie znajdziemy ziarno prawdy – tak samo jest z mitem rozdzielczości 72 DPI.

Cofając się kilka dekad wstecz w historii rozwoju cyfrowych technologii odkryjemy, że pierwsze monitory komputerowe posiadały rozdzielczość 72 punktów na cal (DPI). W praktyce oznaczało to, że 1 punkt typograficzny odpowiadał 1 pikselowi na ekranie, a fizyczne rozmiary wydruków zgadzały się z tym, co widziano wówczas na monitorze. Doszukując się genezy dla tej konkretnej wartości, warto wiedzieć, że wyniknęła ona z potrzeby ustandaryzowania rozmiarów czcionek drukarskich. Przez lata rożne standardy dawały początek zróżnicowanym systemom, w tym stworzonemu przez Adobe Systems systemowi Postscript, gdzie 1 punkt oznacza 1/72 cala. 

Mamy nadzieję, że teraz już doskonale rozumiesz, z jakiego powodu DPI paradoksalnie wpływa jak i nie wpływa na jakość Twoich fotografii – wszystko zależy od tego, gdzie docelowo kierujesz swoje zdjęcie.

W artykule użyto grafiki z serwisu Wikipedia (Grafika 1) na licencji CC BY-SA 3.0