Potęga niewielkiego rozmiaru Profoto B10
12 stycznia 2021 • 4 min
Two Mann Studios oraz fotografa Joseph Radhik łączy fascynująca historia. W 2016 roku Erika i Lanny z Two Mann robili zdjęcia na ślubie Josepha i Deviki, kiedy Profoto zaproponowało ponowne skrzyżowanie ich dróg, w pięknym indyjskim mieście Dźodhpur, aż podskoczyli z radości.
Fotografowie specjalizujący się w fotografii ślubnej to prawdopodobnie najlepsi fotografowie plenerowi. Każde miejsce jest inne i prawda jest taka, że w ramach jednego zlecenia trzeba wykonywać zdjęcia w wielu zakątkach.
Do rozważenia jest zatem wiele kwestii, ale najważniejszą z nich jest ile sprzętu zabrać ze sobą. Pojawiają się pytania: Ile możesz udźwignąć? W jakiej przestrzeni będziesz musiał pracować? Czy masz wszystko, co potrzebne, by poradzić sobie ze zmieniającym się światłem, które może pokrzyżować Ci plany?
Dla wielu fotografów ślubnych najlepszym rozwiązaniem jest zazwyczaj posiadanie kilku lamp błyskowych w torbie. Problem jest jednak taki, że pomimo ich przenośnego charakteru, robienie zdjęć z lampami błyskowymi ma wiele wad, m.in. brak mocy, wolny czas ładowania i słaba jakość światła.
Z kolei większość z tych, którzy mogą skorzystać z mocniejszych świateł podczas realizacji zleceń ślubnych, nadal marzy o czymś mniejszym i lżejszym.
Lampa Profoto B10 powstała, mając na względzie potrzeby właśnie takich osób. Nasza najmniejsza bezprzewodowa lampa jest pięć razy mocniejsza niż lampa błyskowa i kompatybilna z praktycznie wszystkimi produkowanymi przez nas modyfikatorami światła, jest lekka i poręczna, łatwa do schowania w torbie z akcesoriami, a przy tym nie większa niż mały obiektyw.
Poprosiliśmy Two Mann Studios o jej przetestowanie. Pojawiły się jednak dwa problemy. Po pierwsze, Two Mann Studios byli niechętni do wypróbowania jej na prawdziwym ślubie, spełnianie oczekiwań ich klientów jest najważniejszą rzeczą. Nie używali oni nigdy niczego większego niż lamp błyskowych i Profoto A1. Zatem skoro mieli używać naszego nowego światła, chcieli najpierw je przetestować. A druga kwestia? Kiedy poprosiliśmy ich o wykonanie zdjęć, podróżowali po całym świecie, łącząc wakacje ze swoimi dziećmi z warsztatami.
Ale wpadli na pewien pomysł. Mannowie mieli być w Indiach w terminie zbliżonym do tego, w którym najbardziej chcieliśmy, żeby wykonali zdjęcia, tak, by mogli spotkać się ze swoimi przyjaciółmi Josephem i Deviką Radhik. Joseph również jest wiodącym fotografem ślubnym, zatem pomysł zakładał połączenie sił i przetestowanie B10 w Indiach.
Sesja się rozpoczęła. Miejsce: piękne Niebieskie Miasto Dźodhpur w zachodnim stanie Radżastan oraz plecak od Profoto, zawierający dwie lampy Profoto B10.
Było to idealne miejsce na przetestowanie B10 i w tym celu wybrano trzy miejsca w samym mieście oraz poza nim. Pierwszym z nich były ciasne i chaotyczne, pomalowane na niebiesko ulice pełne ludzi, gdzie Mannowie sfotografowali Josepha i Devikę. Drugim była pustynia, półtorej godziny jazdy od Dźodhpur, na której w 40-stopniowym upale Joseph sfotografował Mannów. Z powrotem w mieście, oba zespoły fotografowały modeli, których zatrudniliśmy do pozowania na uderzających pod względem architektonicznym schodach studni Tooji, gdzie obok schodów wbudowanych w ścianę znajduje się zbiornik wody.
Klaustrofobiczne uliczki oznaczały, że Mannowie musieli pracować szybko i poruszać się z łatwością, ponieważ zbyt długie zwlekanie wiązałoby się z przyciągnięciem tłumów. Jałowa pustynia była miejscem, w którym z powodu piekącego upału Joseph nie chciał nosić ze sobą dużo ciężkiego i kłopotliwego sprzętu, a lampy musiały mieć wystarczającą moc, by przyćmić słońce w samo południe, aby uchwycić obraz, który miał w głowie.
Schody stanowiły ostatni szereg wyzwań. Robienie zdjęć na wąskich schodach nad znajdującym się poniżej zbiornikiem wodnym oznaczało, że na ustawienie światła było niewiele miejsca, a światło szybko się chowało.
W rzeczywistości miejsca te praktycznie idealnie oddały wszystko to, z czym musieliby zmierzyć się w swoim życiu zawodowym. Tak więc, jeśli urządzenie B10 sprawdziło się tutaj, fotografowie mogą być na 100% pewni, że sprawdziłoby się również idealnie na każdym ślubie.
To było kilka intensywnych dni, ale Lanny, Erika i Joseph wykorzystali każdą sekundę na wypróbowanie nowego sprzętu, tworzenie bajecznych zdjęć, a co najważniejsze, przetestowanie B10 na najwyższych obrotach.
________________
Fotograf: Two Mann Studios & Joseph Radhik
Fotograf BTS: Shivali Chopra, Samantha Grönblad
Napisane przez: Steve Hanratty
Najnowsze
Zostań naszym stałym czytelnikiem
Bądź na bieżąco z nowościami foto-wideo, inspiruj się wybitnymi twórcami, korzystaj z praktycznych porad specjalistów.
Poinformujemy Cię o super promocjach, interesujących kursach i warsztatach.