Co się wydarzyło w Pałacu Niebiańskiej Harmonii? B10 w rękach Little Shao
12 grudnia 2019 • 6 min
Podróżowanie i poznawanie świata są dla fotografa nieodłączną życiową mantrą. Zwłaszcza dla Little Shao. Aranżacja sesji fotograficznej w królewskiej rezydencji w Południowej Korei to ekscytująca podróż z niezastąpionymi lampami błyskowymi B10. Sprawdź, jak fotografia uliczna zmieniła się w widowiskową grę świateł i jak Little Shao uzyskał oryginalne efekt na swoich fotografiach.
Francuski fotograf Thinh Souvannarath, znany jako „Little Shao” wybrał się do Seulu, do Południowej Korei na kwalifikacje do najbardziej prestiżowych zawodów breakdance na świecie. Podczas pobytu postanowił skorzystać z okazji, aby sfotografować mistrzów świata B-boy Crew „Jinjo”. Jeden dzień postanowił spędzić na fotografowaniu ich na tle miasta podczas tańca. Był absolutnie zdeterminowany, aby jak najlepiej wykorzystać krótki czas, który miał do dyspozycji z mistrzami tańca.
Breakdance nie jest dla Little Shao niczym obcym. W późnych latach 90-tych sam był tancerzem, więc to doświadczenie pozwoliło mu w wyjątkowy sposób podejść do wyzwania jakim było fotografowanie tancerzy ulicznych. „Niewielu fotografów traktuje taniec hip-hopowy poważnie, ale jako kolega po fachu doskonale to rozumiem, więc wpasowanie się w ten świat nie sprawiło większego problemu. Podszedłem do zadania, jakbym pracował nad fotografiami sportowymi dla kampanii reklamowej najbardziej luksusowej marki. Chciałem uchwycić najlepszy moment”.
Okazało się, że pomysł fotografowania przy użyciu Profoto B10 był świetny. Little Shoa sprostał wymaganiom sytuacji, z którymi zwykle boryka się przy trudnych wyzwaniach zawodowych. „To, z czym muszę sobie poradzić przy każdym tak trudnym zadaniu to przede wszystkim brak czasu, zwariowane jet-lagi, nieznane lokalizacje… Trzeba być super wydajnym, fotografując tak dynamiczne postacie w tańcu”.
W miejscu, w którym zderza się hip-hop z tradycją…
Na pierwsze zdjęcia Little Shao wraz z zespołem wyruszyli do przepięknej królewskiej rezydencji Gyeonghuigung, powstałej w XVII wieku. Gyeonghuigung jest jednym z pięciu wielkich pałaców zbudowanych w czasach dynastii Joseon, którego nazwę tłumaczy się jako Pałac Niebiańskiej Harmonii. „To jedno z tych miejsc, w którym musisz być taktowny i pełen szacunku. Nie możesz zabrać ze sobą zbyt dużo sprzętu. Zdecydowanie była to dla mnie rewolucja, ponieważ zabrałem tylko aparat, trzy obiektywy, pilot, dodatkowe baterie, pierścień Profoto OCF Speedring, filtry, statywy i dwie B10… wszystko tylko w jednym plecaku”.
Po południem, zanim zapadł zmrok, gdy słońce stopniowo coraz niżej zachodziło, powstało pierwsze zdjęcie.
Znaczenie detali
Little Shao zależało, aby na fotografii uchwycić zarówno niesamowitą strukturę chmur jako tła i jednocześnie odpowiednio doświetlić sylwetki tancerzy, tak aby widoczne były wszelkie ich detale. Aby uzyskać odpowiedni efekt jeden z członków teamu trzymał lampę B10 zapewniającą światło kontrujące. Natomiast druga osoba, trzymając lampę B10 tuż po prawej stronie aparatu, obsługiwała główne światło frontowe.
B10 były ustawione prawie na pełną moc, a Little Shao zdecydował się fotografować z małą przysłoną (f/ 16) i z szybkim czasem naświetlenia. Na koniec, aby zintensyfikować kolory, Little Shao dodał czerwony filtr. W ten sposób uzyskał efekt nasycenia kolorów kolumn pałacu.
Rezultatem było zderzenie nowoczesności ze starożytnością. Hiphopowa poza rodem ze wschodniego wybrzeża USA w kontrze do ciszy, spokoju i powagi wielowiekowego kompleksu pałacowego Joseon.
Kiedy potrzebujesz większej mocy…
Little Shao zobaczył pałac w jednym z filmów Jinjo i marzył o tym, aby móc kiedyś tam fotografować. Kiedy już znalazł się tam, chciał jak najlepiej wykorzystać tę możliwość. „W konstrukcji dachu jest dużo pięknych szczegółów. Chciałem, więc uchwycić obraz, na którym mogliśmy zobaczyć wszystko. Potrzebowałem dużej mocy, aby stworzyć dużą głębię ostrości”.
Fotografowałem z niskiego kąta, a jedną B10 umieściłem wysoko i nieznacznie na lewo od aparatu. Strzelałem światłem do tancerza, gdy był w połowie skoku. W ten sposób udało mi się uchwycić fakturę zarówno nieba i chmur w tle, jak i precyzyjną konstrukcję dachu pałacu. Obiekt został poprawnie naświetlony, dzięki temu widzimy dokładnie wszystkie szczegóły”.
Na zatłoczonych ulicach Seulu
Seul to kolorowe, tętniące życiem miasto. Little Shao postanowił, że wieczór spędzi w centrum miasta na fotografowaniu. Dzielnica Myeong-Dong jest pełna sklepów i butików. To niesamowicie żywe miejsce, więc Little Shao w jednej chwili miał ogrom problemów, ale również ogrom możliwości… „To było trudne zadanie, aby znaleźć spokojne miejsce wśród wielu ludzi przemieszczających się wokół w różnych kierunkach”.
Przemierzając ulice Seulu, wzdłuż nieco spokojniejszego przejścia, ekipa Little Shao natknął się na budynek z ozdobnymi drewnianymi okiennicami. Little Shao stwierdził, że sceneria zapewni ekscytujące tło. Jedna B10 została wykorzystana, aby rozjaśnić tło niebieskim filtrem oraz wzmocnić barwy. Druga B10 z Softboxem OCF 2 ‚Octa została umieszczona wysoko nad tancerzem, aby światło oświetliło jego ciało i buty. „Dla naturalnego efektu umieściłem drugą B10 dość wysoko. Pozycja światła naśladowała latarnię uliczną. Przecież w nocy właśnie tam spodziewasz się światła”.
Little Shao potrzebował dużo światła, więc obie lampy B10 zostały ustawione prawie na pełną moc. Pozwoliło to zachować szczegóły i utrzymać ostrość w całym kadrze. Wartość przysłony na aparacie wynosiła f/14.
Zalety światła ciągłego
Na koniec, Little Shao pragnął wykonać portret tancerza pośród zastanych ulicznych świateł i B10. Użył pojedynczej lampy Profoto B10 z Softboxem OCF 2 ‚Octa, aby mieć pewność, że światło skierowane na modela pasuje do tła. Lampę umieścił na lewo od aparatu w trybie ciągłego światła. „Podczas fotografowania w zatłoczonym miejscu flash przeszkadza ludziom, ale nikt tak naprawdę nie zauważa ciągłego światła. Prawdziwą korzyścią jest jednak to, że możesz od razu zobaczyć, jaki osiągniesz efekt. To jest ogromna zaleta”.
Dzień był pełen wrażeń, a Little Shao uznał, ze udało mu się zrealizować to, co sobie zaplanował. Wykonał wspaniałe zdjęcia breakdancowego zespołu Jinjo. B10 okazało się idealnym światłem dopasowanym do jego stylu fotografowania. „To coś, na co długo czekałem. Jako osoba podróżująca, potrzebuję fotografować bardzo szybko, w czasem dość niebezpiecznych miejscach. Zachowanie równowagi między mocą lamp, a ich rozmiarem jest ogromną zaletą. Zdecydowanie potrzebuję B10. To światło podniosło mój poziom kreatywności”
Tylko do końca roku możecie skorzystać z atrakcyjnych promocji na lampy PROFOTO. Sprawdźcie je tutaj.
Najnowsze
Zostań naszym stałym czytelnikiem
Bądź na bieżąco z nowościami foto-wideo, inspiruj się wybitnymi twórcami, korzystaj z praktycznych porad specjalistów.
Poinformujemy Cię o super promocjach, interesujących kursach i warsztatach.